20 June 2010 15:04:00
Bardzo mi smutno ,że ksiądz nas opuszcza zawsze myślałam,że mimo choroby będzie ksiądz z nami do końca, a jeszcze dziś mam w pamięci pierwszą pasterkę
z odkrytym dachem i gwieździstym niebem .Życzę dużo zdrowia i pogody ducha... |
20 June 2010 22:15:47
Właśnie się dowiedziałem i nie wiem co napisać. Smutno mi to Ksiądz mnie wychowywał, nauczał spowiadał.... to Ksiądz zawsze umiał zrozumieć, nie potępiał błądzących i pomagał jak mógł. Jak wielu ludzi musiałem wyemigrować za pracą ale wracając zawsze wiedziałem że wracam do swojej Parafii to Ksiądz znał moją sytuację i dodawał sił........ wspierał słowem, uśmiechem. Dziś ja życzę wielu sił i zdrowia Tobie kochany Księże Proboszczu!!!! Nie mogę być na pożegnalnej mszy ale mam nadzieję że jeszcze się spotkamy..... Do zobaczenia!!! |
21 June 2010 10:15:02
Tak to wielka strata dla Parafii. Ubolewam nad tym bo Ty Franciszku wiele znaczyłeś w moim życiu kapłańskim. To dzięki Tobie zrozumiałem czym tak naprawdę jest kapłaństwo. Ubolewam i modlę się w Twojej intencji. Szkoda że nie możesz zostać tam gdzie Serce Twoje. |
21 June 2010 11:49:24
Drogi Księże Proboszczu...dla mnie zawsze będziesz Proboszczem Naszej Parafii.
Pamiętam te początki.. było ciężko.Zacząłeś budować od cegiełki, a postawiłeś piękną Świątynię
Byłeś obecny we wszystkich najważniejszych momentach mojego życia; udzielałeś mi ślubu, chrzciłeś moje dzieci, udzielałeś im Pierwszej Komuni Świętej, towarzyszyłes w ostatniej drodze moich bliskich.....więc dlaczego??? Dziękuję Ci za wszystko:za wiarę którą we mnie wlewałeś ,za Sakrament Pokuty , za Komunię Św. i za te wszystkie piękne, aż do łez wzruszające kazania. Dziękuję Bogu,że postawił Ciebie na drodze mojego życia. Życzę Ci wiele łask Bożych i zapewniam o modlitewnej pamięci. Smutno nam będzie bez Ciebie |
21 June 2010 12:46:51
Wiem ze kontakt listowny jest możliwy ale mailowy jakiś taki szybszy, latwiejszy, jeśli się coś zmieni, czekam na maila Ks. Franciszku, wciąż nie umiem się pogodzić z ta informacją przecież Ty byłeś od początku...... |
21 June 2010 15:30:09
Ja także pamiętam tą Pasterkę pod rozgwieżdżonym niebem. Byłam wtedy małą dziewczynką i od tej chwili stałam się z Rodzicami parafianką nspj, chociaż nie mieszkam w Kluczborku.
To był świadomy wybór parafii; wybór, którego trafność doświadczałam po każdej mszy; wybór parafii która ma wyjątkowego Gospodarza ks. Franciszka.
Pamiętam tą Pasterkę, pamiętam krótkie spotkania po mszy na "trasie" miedzy zakrystią, a wyjściem, pamiętam poczucie, że stałam się członkiem tej parafii, a nie tylko gościem, mimo że powinnam należeć do innej.
Trudno mi pogodzić się z informacją o odejściu ks. Franciszka |
21 June 2010 20:17:22
Kochani Parafianie!!!!!!!!!! róbmy coś, walczmy o naszego Kochanego Księdza Probosczcza Franciszka...On nie może stąd odejść!!!!!!!!! |
21 June 2010 20:56:43
Tak zgadzam się tylko w jedności parafianie możemy możemy powalczyć o to aby proboszcz został z nami w Kluczborku. jest na wielu co tak myśli !!!!! |
21 June 2010 22:30:05
Razem z rodziną również ubolewam nad stratą tak dobrego pasterza i gospodarza mam porównanie jak gospodarował ksiądz Franciszek a jak proboszcz parafii położonej około 160 km. od Kluczborka kościół tam był budowany w tych samych latach co nasza parafia. Będę się modlił choć trudno mi jest się pogodzić, że ktoś taki jak ks. Proboszcz musi odejść wiem zdrowie jest najważniejsze ale gdzie ks. Proboszczowi będzie lepiej niż tutaj już teraz wśród swoich. Życzę ks. Proboszczowi wiele łask Bożych pogody ducha i zdrowia a także wierzę, że się niedługo zobaczymy bo sądzę, że jest to jak to ksiądz w swojej wypowiedzi napisał tylko urlop zdrowotny. Szczęść Boże !!!!!! |
21 June 2010 22:35:18
Musimy w jedności walczyc o naszego Kochanego Proboszcza Franciszka.Nie poddawajmy się-nie może stąd odejśc.Był z nami od początku,29 lat,kszałtował nas i był wzorem Proboszczów.Walczmy parafianie-nie pozwólmy mu odejśc!!!Rządzic i to bardzo dobrze można z pozycjii "biurka",żeby go zaoszczędzic ze względu na jego chorobę.Trudno pogodzic się z takim podejściem i taką informacją,podaną w trybie telegraficznym.Tak byc nie może..... |
22 June 2010 00:33:13
Chciałoby się powiedzieć: możemy wszystko, ale to Biskup zadecydował. Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego Ks. Franciszek nie może zostać na plebanii, jeśli nie jako Proboszcz to przynajmniej jako rezydent - na rencie, przecież to Jego dom, wybudowany jego rękoma i tutaj Jest Jego serce(( Nic już nie będzie jak dawniej................. Wspierajmy naszego Gospodarza w modlitwie dla niego to jeszcze cięższe chwile niż dla Nas nie tak to miało być............... |
22 June 2010 12:47:28
jeśliby ks Franciszek został na plebanii, chyba jeszcze ciężej byłoby nowemu ks proboszczowi uporać się z tą sytuacją... musimy się modlić za nich obu. |
22 June 2010 14:51:48
I tak będzie mu ciężko ,bo zawsze będzie porównywany z Naszym Proboszczem.
Ksiądz Franciszek zna każdy kamien i każdą cegiełkę Naszej Świątyni..to jest Jego Dom..więc dlaczego ma stąd odejść??? Każdy kto przyjdzie po Nim będzie dla nas OBCY |
23 June 2010 21:06:12
Bardzo to smutna i przygnębiająca wiadomość... Postawiono nas przed faktem dokonanym nie dając nam praktycznie możliwości wypowiedzenia się na ten temat. Ks. proboszcz jest duszą tego Kościoła od zawsze i wielką niesprawiedliwością jest pozbycie się Go w chorobie. Dom ks. proboszcza jest tu, w NSPJ i to tutaj może spędzić swój urlop zdrowotny, wśród bliskich współpracowników i oddanych mu parafian. Uważam, że we własnym domu i przy rodzinie szybciej dochodzi się do zdrowia niż wśród obcych! Jest to bardzo niesprawiedliwe. Ks. Franciszek stworzył tą parafię i dzięki niemu wygląda ona tak jak w chwili obecnej. Chorego ojca z domu się nie wyrzuca, tylko obowiązkiem jest zaopiekować się nim. Według mnie nowy proboszcz, nigdy nie dorówna Naszemu Proboszczowi i nie będzie oddany naszej parafii tak jak Ks. Franciczek, który jest z nami od samego początku ;((((
Czy my, parafianie nie mamy już nic do powiedzenia? Uważam, że powinniśmy wszyscy, solidarnie zaprotestować i zawalczyć o Naszego Proboszcza!!! |
27 June 2010 14:03:19
Kochany Ks. Franciszku serdeczne Bóg Ci Zapłać za wszystko.......... i tak jak ja mam nadzieję na powrót z Londynu kiedyś do swojego rodzinnego Kluczborka tak i mam nadzieję że ty kiedyś do niego wrócisz. Tu zawsze będzie Twój dom i zawsze będziesz mile widziany! Niech Ci dobry Bóg błogosławi w nowej pracy, ja zapewniam o modlitwie o którą dziś prosiłeś, zostaniesz w sercu na zawsze. Jeszcze raz serdeczne Bóg Zapłać i do zobaczenia!!! Szczęść Boże............. |