DOM MATKI I DZIECKA W OPOLU-GRUDZICACH
Wołanie o miłość
Macierzyństwo ma różne oblicza: dla jednych jest radością, dla drugich życiowym problemem, są takie kobiety, które nie mają świadomości jego istnienia. Zawsze odmieni ono ludzkie życie.
Wiadomość o ciąży czasem bywa życiową tragedią, bo stawia przed przyszłą matką zasadnicze pytanie egzystencjalne: gdzie się teraz podziać?
Dla takich kobiet, samotnych, bez oparcia psychicznego powstał 14 lat temu Dom Matki i Dziecka w Opolu-Grudzicach. Przez jego małe pokoiki przewinęły się do dzisiaj 863 matki z dziećmi. Matki mogą tu mieszkać do jednego roku. W czasie ich pobytu pomagamy załatwić mieszkania, by mogły dalej żyć samodzielnie, zbieramy od ludzi wyposażenie dla ich przyszłego mieszkania, żeby pomóc im się urządzić. Przeważnie młode kobiety starają się, jeśli mogą, wrócić do normalnego życia. Nie zawsze udaje się rozwiązać wszystkie problemy młodych matek i znaleźć dla nich miejsce.
Mieszkanki naszego Domu mają opiekę pielęgniarską, mieszkanie i jedzenie, personel natomiast stara się pomóc rozwiązywać wszystkie najtrudniejsze problemy: począwszy od wystarania się o zasiłek dla matki i dziecka, alimenty, mieszkanie, praca, powrót do środowiska aż po tak wydawałoby się proste w normalnych warunkach sprawy jak higiena dziecka , uwrażliwianie na właściwe odczytywanie potrzeb dziecka. Personel domu uczy młode dziewczyny wszystkiego, bo one czasem nawet nie wiedziały jak wyglądają święta, że można mieć stół nakryty, że jest Wielkanoc, Boże Narodzenie. Nasze mieszkanki są zupełnie wykorzenione z tradycji domowej.
Losy mieszkanek są trudne do opisania bez emocji. Za każdą historią życia stoi zwielokrotniona tragedia. Kim są matki, które trafiają do naszego Domu? Dużą grupę stanowią byłe lub aktualne wychowanki domów dziecka. Nigdy tak naprawdę nie zaznały prawdziwej miłości swoich rodziców. Większość z nich nie zna swojego ojca. Te dziewczęta opuszczając dom dziecka bardzo często szukają prawdziwej miłości. Jednak czasami czynią to w sposób bardzo nieroztropny, prowokując mężczyzn , bez specjalnej wyobraźni co będzie w przyszłości. Czasami jest zgoda ze strony tej młodej dziewczyny na kontakty fizyczne z mężczyzną bo to ma być ostatecznym „dowodem” i „sprawdzianem” przyszłego udanego małżeństwa. Kiedy poczyna się dziecko, zdarza się, że ojciec „ginie” bez śladu a dziewczyna z rozpaczą w sercu miota się jak teraz ułożyć swoje życie.
Najmłodszymi lokatorkami Domu były trzy niespełna13- letnie dziewczyny. Najstarsza z lokatorek miała 35 lat. Wiele z nich dotknęła choroba, nie są w pełni świadome swego losu, chociaż bywają też krańcowo odmienne sytuacje.
Mieszkała tu dziewczyna, która po konflikcie ze swoimi rodzicami wyjechała do Krajowego Ośrodka Szkoleniowego dla Kobiet w Gorzycach. Po kilku miesiącach podjęła studia w Lublinie i dobrze sobie radzi zarówno jako matka i studentka Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej. Wśród przebywających kobiet zaledwie dwie miały stała pracę. Trafiły tu dlatego, że macierzyństwo zmieniło ich warunki życiowe na jeszcze gorsze. Jedna z nich wynajmowała pokój u kogoś i ta osoba nie chciała jej przyjąć po powrocie ze szpitala. Druga z kolei mieszkała w hotelu pracowniczym i z dzieckiem nie mogła tam wrócić. Te dziewczyny jako matki czuły się odpowiedzialne; jedna z nich znalazła miłość, jak jej się wtedy wydawało, w ramionach pierwszego poznanego chłopca. Gdy zaszła w ciążę zostawił ją. W Domu znalazła więc schronienie, by przetrwać najtrudniejsze miesiące.
Inne dziewczęta nie mając warunków rozwoju w domu, nie otrzymując miłości od swoich rodzin , od bliskich, szukało jej w różnych okolicznościach za wszelką cenę, szczególnie niepełnosprawne umysłowo tęskniły za ciepłem i czułością. Wśród nich były i takie matki, które urodziły w naszym Domu swoje czwarte dziecko, a wszystkie poprzednie były w domu małego dziecka. Szczęśliwe dalsze drogi życiowe mieszkanek są rzadkie może dlatego tak silnie tkwią w pamięci personelu.
Obok siebie w malutkich pokoikach na tapczanach sypiają dziewczyny z domów dziecka, kobiety chroniące się przed przemocą i te, które z różnych przyczyn znalazły się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Dzieci są od początku życia karmione, odżywiane, leczone i diagnozowane, szczególnie jeśli matka jest upośledzona. Niektóre z nich nie spędzą jednak życia ze swoimi biologicznymi matkami, będą adoptowane przez innych rodziców.
Nasze podopieczne prawie nigdy nie miały ciepła rodzinnego i wciąż go szukają . Przeważnie pochodzą z rodzin patologicznych. Dla części z nich Dom Samotnej Matki jest namiastką domu rodzinnego. Niektóre dziewczyny przychodzą tu potem w odwiedziny.
Ludzie pracujący w tym miejscu muszą mieć serce nie tylko dla dzieci, które tu spędzają pierwsze miesiące życia, ale i dla ich matek.
Opowieść Łucji jest prawdziwa:
„Mam 19 lat. Do ósmego roku życia byłam z mamą. Ojca nie znam. Mama powiedziała, że jest alkoholikiem, a teraz siedzi w wiezieniu. Mama na mnie zawsze krzyczała. Za najmniejsze przewinienie otrzymywałam straszne lanie. Kiedyś tak byłam posiniaczona, że przez kilka dni nie chodziłam do szkoły bo się wstydziłam. Kiedy mamie ograniczono prawa rodzicielskie i znalazłam się w domu dziecka. Mama bardzo rzadko mnie odwiedzała. Kiedy czasami po kilku miesiącach przyszła mnie zobaczyć ta zawsze słyszałam jakim to jestem wrednym dzieckiem . Tylko z mojego powodu ma teraz same kłopoty. Pewnego razu po kolejnej kłótni ze mną, powiedziała, że najbardziej żałuje dnia kiedy przyszłam na świat. To było nasze ostatnie spotkanie. Z moją matką nie utrzymuje kontaktu. Ona zresztą założyła nową rodzinę, ma trzeciego męża, niech jej się powodzi. Po szkole pracowałam mieszkając kontem u mojej cioci. Jej małżeństwo też było nieudane. Zaszłam w ciąże. Wydawało mi się, że ja lepiej ułożę sobie życie niż maja mama. Chłopak jednak jeszcze przed urodzeniem dziecka znalazł sobie inną dziewczynę. Stwierdził, że nie jest przygotowany na to by być ojcem. Jestem pełna nadziei, że przy waszym wsparciu dam sobie jakoś rade w życiu. Ale coraz bardziej dokucza mi brak poczucia bezpieczeństwa. Nie wiem skąd się to bierze, ale czasami mam tak strasznie dużo agresji do dziecka. Niech ksiądz mi powie czy będę lepszą matką niż maja mama?
Pewnie, że jest mi ciężko, bo tu wokół same maluszki. Jesteśmy po dwie w malutkich pokoikach, większość nocy zarwanych, trudno czasami dogadać się z koleżankami. Ale ja nie mam wyjścia. Skazana jestem tylko na siebie”
Dom Matki i Dziecka jest jeden w naszym województwie, a wokół potrzeb tak wiele, problemów prawnych i finansowych mnóstwo. Za każdą sprawą kryje się czyjś los, taki jak Łucji i jej współtowarzyszek. Rodzina bywa wartością nieosiągalną dla niektórych i lekceważoną przez wielu.
Nie da się tak do końca oddać ani atmosfery tego Domu ani w pełni ukazać rozmiarów bólu i cierpienia, którym naznaczona jest historia życia każdej z naszych podopiecznych.. Nie da się taż ukazać potencjału dobra tych wszystkich, którzy podjęli się towarzyszenia tym młodym matkom i w ich bardzo trudnych momentach życia.
Wierzymy jednak bardzo mocno, że wspólne zaangażowanie wielu ludzi dobrej woli, bezinteresowna ofiarność i służba pozwalają tym młodym matkom doświadczać dobra, które przywraca nadzieję na lepsze życie, a tym najmniejszym przymnaża miłości.
Czternaście lat funkcjonowania Domu Matki i Dziecka w Opolu pokazały, że jest to placówka bardzo potrzebna : 863 matki z dziećmi znalazły tu dach nad głową i fachową pomoc w ciężkiej dla nich chwili. Ponadto pracownicy Domu nieśli pomoc i wsparcie dla kilkuset innych matek i ich dzieci nie wymagających przyjęcia do tej placówki. W tym samym czasie do adopcji przekazaliśmy 415 dzieci głównie niemowlęta pozostawiane przez matki na oddziałach położniczych w szpitalach lub dzieci z domu małego dziecka.
Diecezjalny Duszpasterz Rodzin
Ks. dr Jerzy Dzierżanowski
Dom Matki i Dziecka w Opolu
(jednostka Diecezjalnej Fundacji Obrony Życia w Opolu)
ul. Masłowskiego 1, 45-532 Opole-Grudzice
tel./fax 077 454-07-60
e-mail: dommatki@opole.opoka.org.pl
Dom Matki i Dziecka w Opolu
Dyżury: codziennie 8:00 - 20:00 (we wszystkie dni tygodnia, łącznie ze świętami)
Diecezjalna Fundacja Obrony Życia w Opolu podejmuje zadania pożytku publicznego w ramach trzech jednostek - a są to:
Dom Matki i Dziecka, ul. Masłowskiego 1, 45-532 Opole-Grudzice,
tel./fax 077 454-07-60,
e-mail: dommatki@opole.opoka.org.pl
Dom Matki i Dziecka w Opolu
Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy, ul. Kard. B. Kominka 1,
45-032 Opole, tel. 077 44-19-905,
e-mail: koao@wp.pl
Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy
Diecezjalna Poradnia Rodzinna, Pl. Mickiewicza 1, 45-369 Opole,
tel. 077 44-25-000,
e-mail: poradnia.dfoz@op.pl
Diecezjalna Poradnia Rodzinna
Diecezjalna Fundacja Obrony Życia w Opolu
Diecezjalna Fundacja Obrony Życia w Opolu
wstecz |