WYWIAD - ROZMOWA z KS. DARIUSZEM ŚWIERCEM
MISJONARZEM DIECEZJI OPOLSKIEJ
Witamy Księdza na stronie internetowej. Dla wielu naszych parafian będzie niespodzianką, że wybiera się ksiądz na Misje. Jak doszło do tej niełatwej, ale dojrzałej decyzji?
Kolega przekazał mi serdeczną prośbę ks. Biskupa Cyryla Klimowicza, że pilnie potrzebuje nowych kapłanów w swojej diecezji. Warto dodać, że diecezja irkucka jest największą na świecie (30-ci razy większa od Polski), a pracuje tam tylko 40-tu kapłanów. Nie bez lęku, ale ochoczo zgodziłem się. Rozpoczęły się procedury i tak w połowie lutego rozpocznę moją pracę misyjną na Sachalinie.
Na Sachalinie? Proszę przybliżyć ten teren.
Sachalin to wyspa między Kamczatką, a Japonią, ok. 10 tys. kilometrów stąd. Jest tam tylko jeden kapłan. Często bywało tak, że całe tygodnie nie miał kto odprawiać tam Eucharystii. Posługują tam Siostry Misjonarki Miłości. One także bardzo prosiły o kapłanów.
Jakie panują tam warunki klimatyczne? Na pewno są tam duże mrozy. Jak Ksiądz pokona tę zmianę klimatu?
No, myślę, że nie będzie aż tak źle. Na Syberii są większe mrozy. Np. jeden kapłan z naszej diecezji opolskiej pracuje w Noryrsku, pod kołem biegunowym. To tam w zimie potrafi być -50° C i więcej. Przez 3 miesiące trwa tam noc polarna.
Powróćmy jeszcze do procedur, które Ksiądz wcześniej wymienił. Jakie formalności musiał Ksiądz przeprowadzić? Na pewno Biskup Ordynariusz musiał wyrazić zgodę na wyjazd. Jak to wyglądało w Księdza przypadku?
Przedstawiłem naszemu Biskupowi Ordynariuszowi prośbę Ks. Biskupa Cyryla, on bez wahania zgodził się. Jest bardzo otwarty na misje. Zależy Mu, aby Ewangelia o Królestwie Bożym była głoszenia aż na krańcach świata, także przez księży z Jego diecezji. Zresztą ks. Arcybiskup Alfons Nossol też był otwarty na misje. Nasi księża pracują, w Togo, Kamerunie, Zambii, Boliwii, Peru, Brazylii, Chile, Wenezueli, Papua Nowa Gwinea i jeszcze w innych miejscach.
W dobie bardzo szybkiego przekazu informacji i przemieszczania się po różnych krajach, czy są jakieś trudności z przekroczeniem granicy i uzyskaniem wizy na wschód?
Niestety tak. W Federacji Rosyjskiej położenie Kościoła nie należy do najłatwiejszych. Chociaż widać oznaki ocieplenia. Do dzisiaj jest tak, że trudno jest postarać się o wizę pobytową i trzeba ją co 3 miesiące odnawiać w kraju, co wiąże się z dużymi kosztami.
Na przestrzeni 12-tu lat kapłaństwa zdobył Ksiądz na pewno różne doświadczenia w parafiach, w których był Ksiądz wikariuszem. Jakie one są i czy wykorzysta je Ksiądz na Misjach?
Wszędzie ludzie oczekują dobrych, świętych kapłanów. I bardzo dobrze. Ludzie w Polsce są spragnieni Boga i oczekują od nas pomocy w osobistym spotkaniu z Jezusem.
Jak ocenia Ksiądz pracę z młodzieżą na przestrzeni tylu lat kapłaństwa - w posłudze katechety czy w pracy z różnymi grupami parafialnymi? Jakie są palące problemy w duszpasterstwie młodzieży?
To jest temat rzeka. Młodzież dzisiaj jest bardzo zagubiona. Potrzebuje obecności Rodziców, świadków wiary. Potrzebuje także prawdziwych autorytetów. Szybko upodabniamy się do standardów zachodnich, tych nie najlepszych, a jednocześnie są u nas zjawiska bardzo budujące i napawające optymizmem. Wystarczy wspomnieć liczny udział młodzieży w spotkaniach lednickich, pielgrzymkach, czuwaniach. Jest zapotrzebowanie na głęboką duchowość.
Jak Ksiądz będzie wspominał naszą parafię i czy jest jakieś szczególne wydarzenie, które pozostanie w pamięci?
W Kluczborku spędziłem wiele miłych chwil. Nie brakowało i trudnych. Na pewno bardzo będzie mi brakowało braterskich spotkań z ks. Adamem i ks. Markiem. Parafianie w Kluczborku są bardzo mili i otwarci. Na każdym kroku odczuwa się życzliwość. Tacy zostańcie! Ksiądz Franciszek ma dar gromadzenia wokół siebie wspaniałych współpracowników, każdy z osobna jest wielkim profesjonalistą w swojej dziedzinie. Bardzo ciekawym dla mnie doświadczeniem była współpraca z naszymi Siostrami Józefitkami. Te doświadczenie na pewno wykorzystam na Sachalinie, gdzie będę duszpasterzem Sióstr Matki Teresy z Kalkuty.
Czego Księdzu życzyć?
Bardzo proszę o modlitwę. To ważne, byśmy my, kapłani umieli wypełniać wolę Bożą w swoim życiu. Kluczbork zostawiam głęboko w sercu i ufam, że dane mi będzie jeszcze kiedyś tu przyjechać. Wszystkim dziękuję za wszystko.
Dziękuję za rozmowę. Życzymy Księdzu wszelkich potrzebnych łask na nowej drodze kapłańskiego posługiwania, dużo sił, zdrowia i mocy Ducha Świętego z nadzieją, że kiedyś znowu się spotkamy. Szczęść Boże.
Rozmawiali:
ks. Dariusz Świerc
ks. Adam Jankowski